Zespół Oświatowy w Stoczku

Kim był Edward Szymański, czyli słów kilka o patronie naszej szkoły podstawowej…

 

Edward Szymański urodził się 9 września 1907 r. w Warszawie. Mieszkanie Szymańskich mieściło się  w robotniczej dzielnicy Warszawy–Woli. Ówczesna Wola mało przypominała dzisiejszą nowoczesną dzielnicę stolicy. Tereny fabryczne okolone były czerwonymi murami, wokół rozciągały się pola uprawne. Tylko na niektórych ulicach paliły się wieczorami gazowe latarnie, dające niewiele światła. W takim środowisku, fabrycznym hałasie i dymie wyrósł przyszły poeta. Przez całe życie czuł się nierozerwalnie związany z tą częścią miasta.

Matka poety, Józefa Szymańska, wychowała troje dzieci. Starała się o pogodny i miły nastrój w domu. Dbała o naukę i spokojny sen dzieci, była dla nich ucieczką i schronieniem przed wszelkimi kłopotami w szkole i na podwórku. Ojciec poety, Antoni Szymański, był niedoścignionym wzorem dla syna, uosobieniem męskiej siły, umiejętności i tworzenia. Syn od najmłodszych lat zaglądał do skrzynki z ojcowskimi narzędziami. Wielkim świętem było wspólne majsterkowanie.

Edward Szymański  rozpoczął naukę w fabrycznej szkole przy przędzalni. Niestety, w 1914 roku wybuchła I wojna światowa. Ojca Edwarda zabrano na roboty do Niemiec, a matka wraz z dziećmi wyjechała do Komorowa pod Sochaczewem. Edward zawarł tam przyjaźń z dziadkiem Wojciechem. Pobyt na wsi trwał 3 lata. W roku 1918 cała rodzina Szymańskich spotkała się w Warszawie.

Edward kontynuował naukę w Gimnazjum Zgromadzenia Kupców, a następnie w Gimnazjum Miejskim. Pasjonowała go nauka łaciny i innych języków obcych. W 1925 roku uzyskał świadectwo dojrzałości. Po ukończeniu szkoły średniej zapisał się na wydział Humanistyczny Uniwersytetu. Aby zdobyć pieniądze na studia, podejmował różne prace. Był urzędnikiem na poczcie, pracował w drukarni, w redakcjach różnych czasopism. Wyjechał na Lubelszczyznę, gdzie pracował jako mierniczy. Poznał tam swoją pierwszą żonę, która zmarła kilka miesięcy po ślubie. Po powrocie do Warszawy poeta rozpoczął współpracę z czasopismami, w których zamieszczał swoje artykuły i utwory poetyckie. Współpracował z czasopismem dla dzieci – „Płomyczkiem”.

W tym czasie Szymański zaprzyjaźnił się ze znakomitym recytatorem – Henrykiem Ładoszem. Ożenił się z jego siostrą – Natalią. Urodziły się upragnione i oczekiwane przez poetę dzieci – córka Ewa i syn Łukasz. Swoim najbliższym poświęcił wiele wierszy.

Na półtora roku przed wybuchem II wojny światowej Szymańscy osiedlili się na wsi. Zamieszkali w niewielkim, trzypokojowym domku w Drgiczu, na pograniczu wsi Stoczek. Spełniły się dziecięce marzenia poety. Zachwycał się krajobrazem, próbował bawić się w ogrodnika i sadownika, odpoczywał pod starą gruszą. Udzielał też schronienia poszukiwanym przez Niemców działaczom konspiracyjnym.

We wrześniu 1939 r. Szymański uległ wypadkowi. Został najechany przez samochód i doznał pęknięcia czaszki. Przez dwa tygodnie przebywał w szpitalu w Sokołowie, a potem przez pół roku nie opuszczał łóżka. Nigdy nie odzyskał poprzedniego stanu zdrowia. Żył otoczony miłością żony i dzieci.

W lipcu 1942 roku Szymański zmuszony był ukryć się przed gestapo. Wyjechał do wsi Pniewnik. Niestety, nie dane mu było przeżyć wojny. 9 czerwca 1943 r.  został aresztowany i przewieziony na Pawiak, gdzie przesiedział trzy miesiące. We wrześniu przetransportowano go do Oświęcimia. Był chory na serce, ulegał częstym przeziębieniom. Zmarł 15 grudnia 1943 r. na zapalenie płuc – jak głosiło oficjalne zawiadomienie gestapo.

W  1962 r. odbyła się uroczystość nadania naszej szkole imienia Edwarda Szymańskiego – poety, którego życie przez kilka lat było związane ze Stoczkiem. W uroczystości wzięła udział matka, żona i dzieci poety.